Któregoś szarego październikowego dnia na słupie ogłoszeniowym przy ulicy Mickiewicza w Toruniu znalazłam piękny przykład artywizmu w wydaniu dzieci.
Artywizm to najkrócej rzecz ujmując aktywizm społeczny poprzez sztukę. Często mówi się o braku skuteczności tym podobnych działań, gdyż, jak napisała Komuna Otwock w swoim Manifeście na koniec Komuny Otwock inicjującym Komunę Warszawa (opublikowanym w Notesie na 6 tygodni), (...) działalnośc artystyczna ma żaden albo znikomy wpływ na życie społeczne. Jakkolwiek prawdziwie (i dołująco) by to brzmiało, biorąc pod uwagę 20-letni staż Komuny Otwock, to artywizm nie zanika. Być może dążenie do niego, albo raczej poprzez niego do celów, tkwi w ludziach gdzieś głęboko od zawsze i na zawsze pozostanie - jak sama sztuka. Wskazywałby na to ten oto przykład proanimalistycznej działalności w dzielnicy Bydgoskie Przedmieście w Toruniu, który napawa mnie niezmiernym optymizmem:
Artywizm to najkrócej rzecz ujmując aktywizm społeczny poprzez sztukę. Często mówi się o braku skuteczności tym podobnych działań, gdyż, jak napisała Komuna Otwock w swoim Manifeście na koniec Komuny Otwock inicjującym Komunę Warszawa (opublikowanym w Notesie na 6 tygodni), (...) działalnośc artystyczna ma żaden albo znikomy wpływ na życie społeczne. Jakkolwiek prawdziwie (i dołująco) by to brzmiało, biorąc pod uwagę 20-letni staż Komuny Otwock, to artywizm nie zanika. Być może dążenie do niego, albo raczej poprzez niego do celów, tkwi w ludziach gdzieś głęboko od zawsze i na zawsze pozostanie - jak sama sztuka. Wskazywałby na to ten oto przykład proanimalistycznej działalności w dzielnicy Bydgoskie Przedmieście w Toruniu, który napawa mnie niezmiernym optymizmem:
Jak to często bywa w działalności aktywistów, z konieczności są podejmowane działania naruszające prawo, tak też i w tym wypadku dzieciaki powiesiły plakat, zapewne nieświadomie, nielegalnie. Jednak wbrew pozorom legalne wcale nie znaczy moralne. Być może zdanie to należałoby odnieść do poważniejszych form działalności prowadzonej przez dorosłych, której najlepszym przykładem jest Animal Liberation Front, nielegalne i ścigane przez FBI. Wracając jednak do tematu, dlaczego artywizmu dziecięcego nie traktować poważnie?! Chyba raczej należy podejść do dzieci jak Książę Myszkin z Idioty Dostojewskiego, a wtedy dziecięcy artywizm z pewnością zyska na skuteczności. Ale skoro nawet aktywizm pro animalistyczny dorosłych jest traktowany z przymrużeniem oka, to co dopiero dziecięcy...
Tematem artywizmu chciałabym się jeszcze zająć, a tymczasem polecam tekst Katarzyny Pabijanek w najnowszym Artmixie, pt. Artywizm Sanji I.
Tematem artywizmu chciałabym się jeszcze zająć, a tymczasem polecam tekst Katarzyny Pabijanek w najnowszym Artmixie, pt. Artywizm Sanji I.
Komentarze:
Jeżeli chcesz skomentować blog, a nie chcesz się logować, wybierz opcję Anonimowy i podpisz się w komentarzu.
łał, na Bydgoskim artywizm - super
OdpowiedzUsuń> (niejaki) Paweł napisał: łał, na Bydgoskim artywizm - super
OdpowiedzUsuńR o z p o z n a ł e m ! Tak mógł zarechotać tylko członek z rodu Chamitów! Trzeba mieć klarowną osobowość, aby tylko w jednym krótkim zdaniu przedstawić się jako prostak i gbur. Co się znakomicie udało.
I to jeszcze czknął osobnik związany z promocją Bydgoskiego Przedmieścia... . Lub co to takiego udaje.
Mieszkając w kamienicy też można mieć móżdżek blokersa.
(...)
Gratuluję Autorce wypatrzenia tego niezwykłego zdjęcia! Czyste i prawdziwe w przekazie skłania do myślenia. Z prawdziwą dziecięcą naiwnością zaprasza do działania. Jest szczere.
- Dziękuję.
Dowód, że zdjęcie uznałem za ważne znajduje się tutaj: http://obserwatortorunski.blogspot.com/2011/10/dzieciecy-artywizm-695.html
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Obserwator Toruński
www.obserwatortorunski.blogspot.com