poniedziałek, 25 kwietnia 2011

Wystawy, wystawy, wystawy...

...czyli dział ogłoszeniowy. Jako, że ostatnio nastąpił wysyp wystaw, które w przeróżny sposób dotyczą zwierząt, czuję się w obowiązku poinformować o nich moich czytelników. Nie zdążę jednak napisać żadnego głębszego ani autorskiego tekstu o żadnej z nich. Nie tylko dlatego, że wiążą się ze zbyt wieloma problemami, ale także dlatego, że nie miałam okazji tych ekspozycji zobaczyć.

Na początek polecam wystawę Józefa Wilkonia w Galerii MM w Chorzowie, którą można oglądać już tylko do jutra! Nie wiem jaki był klucz doboru prac, ale wydaje mi się, że sztuka Wilkonia obroni się w każdych warunkach, a prosta biała przestrzeń chorzowskiej galerii chyba nie może jej zaszkodzić.

Odbywa się ona w ramach II Triennale Malarstwa ANIMALIS. Konkurs na obraz o tematyce zwierzęcej. Konkurs jest na razie na drugim etapie. O wystawie napiszę być może jeszcze, gdy zostanie ona otwarta, a na razie na stronie triennale można obejrzeć wszystkie nadesłane prace oraz wszystkie obrazy zakwalifikowane do wystawy. Jest tego bardzo dużo, aż trudno uwierzyć, że tylu malarzy w Polsce interesują zwierzęta. Wiele prac przeciętnych, ale też wiele ciekawych - warto poszperać:
http://www.galeriamm.art.pl/prezentacja/konkurs.php
Ekspozycja przy okazji pierwszej edycji nie była może co prawda porywająca, ale też nie żałowałam ani chwili, że się na nią wybrałam aż na Śląsk - czyli kawał drogi. Trochę byłam zawiedziona ograniczeniami lokalowymi i aranżacyjnymi galerii, ale też znalazło się tam kilka dobrych obrazów, a sam pomysł na taką imprezę uważam za fantastyczny i życzę organizatorom powodzenia. Zmieniłabym jednak zdecydowanie regulamin konkursu, wykluczający artystów, którzy nie skończyli uczelni artystycznej, nie należą do ZPAP-u ani w żaden inny formalny sposób nie potrafią udowodnić, że są "profesjonalnymi artystami". Tym samym wykluczony jest np. Xavier Bayle, którego niektóre "obrazy o tematyce zwierzęcej" są niezwykłe, a już z pewnością nie gorsze niż część prac, które widziałam w Chorzowie w 2008.

Sylwester Stabryła, "Człowiek pierwotny", olej, płótno, 100x90 cm, 2011 r. (jeden z obrazów zakwalifikowanych do wystawy)

Katalog tamtej wystawy widziałam przed jej obejrzeniem i zaskoczeniem dla mnie była zmiana postrzegania kilku prac. Niektóre z nich bowiem w katalogu wydawały się niezłe, w rzeczywistości jednak sprawiały zawód lub na odwrót - obrazy wyglądające fatalnie na reprodukcji, zaskakiwały pozytywnie. Utwierdziło mnie to w przekonaniu, że tak powszechne obecnie ocenianie sztuki (i to nie tylko malarstwa czy rysunku) na podstawie fotografii jest absurdem. Tymczasem na podstawie cyfrowych reprodukcji wybierane są prace na konkursy, wystawy, festiwale...

Wspomnę jeszcze o wystawie The Krasnals w galerii Art Agenda Nova w Krakowie, o której niestety informuję za późno, ponieważ sprawy osobiste nie pozwoliły mi uzupełnić blogu na czas. Wystawa do zwierząt nawiązywała już samym tytułem, który brzmiał "150 małp". Nie wiem do końca w jaki sposób go rozumieć, ale znając dotychczasowe obrazy Krasnali z małpami, mam prawo przypuszczać, że zwierzęta są w ich twórczości jedynie symbolami, i to raczej pejoratywnymi, ludzi, ich cech, działań, zachowań i funkcji oraz układów w świecie sztuki. Podejrzewam, że na krakowskiej ekspozycji małpy obarczone zostały także tego typu znaczeniami, ale pewna być nie mogę, bo wystawy nie widziałam. Jest to właściwie najbardziej tradycyjny i powszechny, również w sztuce dawnej, sposób przedstawiania zwierząt i trudno mu coś zarzucić, oprócz tego, że zwierzęta nie reprezentują wtedy samych siebie, a jedynie to, co ludzkie. W tym względzie Krasnale okazują się bardzo konwencjonalni.

otwarcie wystawy The Krasnals "150 małp", Art Agenda Nova, Kraków

Whielki Krasnal (The KRasnals), "Piramida zwierząt / na podstawie pracy Katarzyny Kozyry". 2008. Olej na płótnie. 92 x 65 cm

W tej samej galerii odbywa się obecnie wystawa "Wilk bardzo zły", na której obejrzeć można prace Natalii Bażowskiej, Ewy Juszkiewicz i Agaty Kus. Ta wystawa to "trzy indywidualne narracje artystyczne, oparte na spotkaniu baśniowej dziewczynki ze zwierzęciem. Spotkanie z nim jest nieuniknione by iść dalej, dojść do krańca lasu. Wilk nie zawszę bywa zły... Czasem pomiędzy nim a złotowłosą dziewczynką rodzi się przedziwna fascynacja. A pomiędzy liśćmi migoczą pytania. Gdzie iść? Czy może lepiej zostać i pozwolić baśni rozwijać się w naszej głowie?"(1) Podoba mi się i intryguje mnie poniższa praca, która wydaje mi się doskonałym odzwierciedleniem tych quasi baśniowych zawiłości.


Niepokoi mnie natomiast praca, która wygląda jakby zastosowano w niej tułów sarny. Nie wiem, czy artystka użyła wypchanego ciała prawdziwego zwierzęcia? Może ktoś z czytelników był na tej wystawie i mi podpowie?

---
Przypisy:
1. http://www.e-splot.pl/index.php?pid=articles&id=1227
---
Wszystkie teksty opublikowane na blogu Nie-zła sztuka objęte są prawem autorskim na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa 3.0 Polska. Cytując teksty z niniejszego blogu, musisz podać imię i nazwisko autorki oraz nazwę i adres blogu.
---

niedziela, 24 kwietnia 2011

4 maja w Pokoju z kuchnią

Tuż po długim weekendzie zapraszam do Pokoju z kuchnią w toruńskim CSW na mój wykład:

"Zwierzęta w sztuce współczesnej a problem wolności wypowiedzi
artystycznej"


Wykład będzie krytyczną analizą relacji artystów ze zwierzętami w
sztuce współczesnej w kontekście etyki antygatunkowizmu, ze wskazaniem
na sytuacje konfliktu wartości artystycznych i etycznych. Omówione
zostaną wybrane praktyki artystyczne, poprzez które w sztukę zostają
uwikłane zwierzęta, stając się materiałem sztuki, jej
współuczestnikami lub twórcami.

Joseph Beuys, "I Like America And America Likes Me", 1974.

Pilar Albarracĭn, "Wilczyca", 2006.

Wykład poprzedzi projekcja filmu krótkometrażowego "Stan Oblężenia" (reż. Xavier Bayle, muz. Rafal Iwański a.k.a. X-NAVI:et, montaż: Anna Pilewicz. 20' Hiszpania-Polska 2011), a wszystkiemu towarzyszyć będzie rynek wymiany, którego regulamin można znaleźć na stronie Wegetoruń.pl.. Na koniec - wegański poczęstunek! Wydarzenia te odbędą się w ramach Tygodnia Weganizmu.

Pokój z kuchnią, fot. Ernest Wińczyk

---
Wszystkie teksty opublikowane na blogu Nie-zła sztuka objęte są prawem autorskim na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa 3.0 Polska. Cytując teksty z niniejszego blogu, musisz podać imię i nazwisko autorki oraz nazwę i adres blogu.
---

Chrystus pod postacią kotka

Życzę wszystkim, którzy je obchodzą pełnych radości Świąt Wielkanocnych i dużo energii na wiosnę, mając przy tym nadzieję, że nie święcicie jajek z nr 3, z chowu klatkowego.


Z okazji Wielkiej Nocy mam dla Was bardzo dziwne wyobrażenie Chrystusa Zmartwychwstałego pod postacią zwierzaka, ale co ciekawe nie baranka, ale kotka. Ten niesamowity obraz otrzymałam od Izy Kowalczyk, która z kolei ma go bodajże od Maurycego Gomulickiego. Pochodzenie tego malowidła (lub jego komputerowej symulacji), autor i datowanie pozostają tajemnicą. Obraz wydaje mi się udaną współczesną stylizacją na sztukę dawną, gdyby nie napisy "LOVE" i "HAT..." (HATE?) na łapkach, psujące nieco jego kiczowatą harmonię. Być może jest on rodzajem żartu, być może autentycznym przejawem współczesnego kiczu religijnego (o którym to zjawisku przeczytać będzie można w najbliższym numerze "Artmixa", który ukaże się po świętach), a być może autentycznym obrazem nie współczesnym, co by mnie najbardziej ucieszyło.

---
Wszystkie teksty opublikowane na blogu Nie-zła sztuka objęte są prawem autorskim na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa 3.0 Polska. Cytując teksty z niniejszego blogu, musisz podać imię i nazwisko autorki oraz nazwę i adres blogu.
---