czwartek, 11 sierpnia 2011

Pocztówka z Danii

fot. Dorota Łagodzka

fot. Łukasz Żywulski

Dania, a przynajmniej Południowa Jutlandia, w szczególności zaś prowincja (o ile cała Dania nie jest prowincją), jest równościowa. Ten kraj, w którym nie było komunizmu realizuje z powodzeniem socjalistyczne ideały. Bez większości skutków ubocznych, które wystąpiły w bloku wschodnim. Wszyscy mają podobnej wielkości domy, podobnej jakości samochody, bogatsi płacą wyższe podatki, bezrobotni otrzymują wysokie zasiłki, a szef dużej firmy bez cienia niezadowolenia osobiście zastępuje sprzątacza, gdy ten jest chory. W jakiś sposób przekłada się to na świat artystyczny. Małe miasteczko, które mieszkańców ma tyle, co średniej wielkości polska wieś, ale sklepów, punktów usługowych i instytucji tyle, co większe z mniejszych polskich miast, ma również katalog lokalnych artystów. Gruby, kolorowy i ładnie wydany, a do tego bezpłatnie dostępny w urzędzie miasta. W owym katalogu każdemu artyście poświęcono tyle samo miejsca, a ci tworzący całkiem dobrą sztuką figurują tuż obok tych całkowicie kiczowatych, ciekawe prace obok bohomazów w nowoczesno-drobnomieszczańskim guście, razem z profesjonalnymi projektantami, rzemieślnikami wyplatającymi użytkowe wyroby z wikliny i twórcami szklanych figurek do stawiania na parapecie (Szerokie duńskie parapety to swoiste małe wystawy - misternie ustawione i bardzo estetyczne kompozycje kwiatów, świeczek, figurek, obrazków i innych "pierdółek" stojące na okach bez firanek przyciągają wzrok przechodniów. Gdyby nie prostota, umiar i dobry gust, charakterystyczne dla skandynawskiego wzornictwa, byłoby to istne postmodernistyczne rokoko).
Ciekawie jest też rozumiana lokalność, katalog dotyczy bowiem artystów mieszkających w regionie rezerwatu przyrody Vadehavet.

I jeszcze muszę się podzielić architekturą. W Bolilmark na wyspie Rømø stoi osiedle domków, które znikają, gdy spojrzeć na nie z lotu ptaka.

fot. Dorota Łagodzka



Na tej samej wyspie w portowej miejscowości Havneby na wybrzeżu stoi osiedle domów, którym nie straszne przypływy. W razie sztormu utoną tylko samochody.

fot. Dorota Łagodzka

fot. Dorota Łagodzka

Na starówce w Esbjerg można przysiąść na nagrzanych w słońcu kamieniach, które zostały delikatnie wyrzeźbione w sylwety zwierząt. Wybrano kamienie, których formy przypominały zwierzęce figury i tylko delikatnie je wyprofilowano. Wykorzystano też naturalną kolorystykę minerałów. Zielone kamienie przekształcono w gady i płazy, brązowe w konie, szare w owce itp. Pomysł całkiem sympatyczny, prostolinijny, a jednak ożywiający przestrzeń miasta.

fot. Dorota Łagodzka

fot. Łukasz Żywulski

fot. Dorota Łagodzka

Zafascynowały mnie także poidełka i figurki ptaków (a czasami też innych zwierząt) na ludzkich grobach, na duńskich cmentarzach protestanckich, ale o tym chciałabym jeszcze kiedyś szerzej napisać...

fot. Dorota Łagodzka

fot. Dorota Łagodzka

fot. Dorota Łagodzka

fot. Dorota Łagodzka

---
Blog Nie-zła sztuka objęty jest prawem autorskim na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa 3.0 Polska.

Cytując teksty z niniejszego blogu, musisz podać imię i nazwisko autorki oraz nazwę lub adres blogu.

Używając zdjęć z tego wpisu, musisz podać imię i nazwisko autora oraz nazwę lub adres blogu.
---

niedziela, 7 sierpnia 2011

Bracia mniejsi w Bocheńskiej

Ze względu na odległość przegapiłam już kilka ciekawych wystaw, m. in. Pimpka w Krakowie i Poli Dwurnik w Cieszynie. Teraz z kolei, gdy w Warszawie trwa zwierzęca wystawa, ja jestem akurat zagranicą. Co za pech. "Nasi młodsi bracia" pozostaną w galerii Bochenska na warszawskiej Pradze do 4 września, jest więc cień szansy, że na nią zdążę. Wtedy też postaram się zamieścić relację. Tymczasem prezentuję notkę prasową, zaproszenie z listą artystów i kilka fotek z wernisażu. Na razie tylko drobna feministyczna refleksja na temat tytułu: jak zwykle brak sióstr.



"Nasi młodsi bracia"

28 lipca – 4 września 2011
Bochenska Gallery
Centrum Kulturalne Koneser

Dzielą z nami radość, przyjaźń, ale też strach i ból. Często są od nas zależne, a sposób ich traktowania jest także miarą naszego człowieczeństwa. Przenosimy na nie wiele naszych cech, traktujemy symbolicznie. Zaludniają nasze legendy, mity, przysłowia. Nie żyjemy sami – nasi bracia mniejsi stanowią integralną część wspólnego świata. Psy, koty, konie, ptaki, wilki, świnie, nosorożce, osły, węże – menażeria przyjazna i bestiarium, zwierzęta dzikie i uczłowieczone stanowią uniwersalny i niewyczerpany motyw i temat sztuki. Postaci zwierząt pełniących rolę symboli i metafor, groteskowe i poetyckie, realistyczne i abstrakcyjne, pokazane zostaną w pracach kilkudziesięciu polskich artystów współczesnych*.

wernisaż wystawy "Nasi młodsi bracia", galeria Bochenska

wernisaż wystawy "Nasi młodsi bracia", galeria Bochenska

wernisaż wystawy "Nasi młodsi bracia", galeria Bochenska, fot. Maria Krawczyk

Michał Torzecki, Nokturn


---
* Z materiałów prasowych galerii Bochenska
---
Wszystkie teksty opublikowane na blogu Nie-zła sztuka objęte są prawem autorskim na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa 3.0 Polska. Cytując teksty z niniejszego blogu, musisz podać imię i nazwisko autorki oraz nazwę i adres blogu. ---

sobota, 6 sierpnia 2011

Problemy techniczne / Technical problems

Mój blog znowu został przejęty przez hakerów i przekierowywał na stronę z reklamami. Odzyskałam go, ale skasowało się prawie wszystko, co znajdowało się w prawej kolumnie. Musiałam też zmienić tło.

Hackers took over the blog. It redirected automatically to the page with ads.
I' ve got the blog back, but almost everything in the right column was delated.