piątek, 15 lutego 2013

Artmix nr 30(20) "Wizualizacje wojny"

 

  

Spis treści
Paweł Leszkowicz, Susan Sontag i etyka fotografii
Beata Łazarz, Feminizowanie ciał "terrorystów", czyli o cyklu Abu Ghraib Fernando Botero z  nie-męskiej perspektywy
Elżbieta Janicka, Miejska partyzantka symboliczna. O Widoczkach Patrycji Dołowy
Marta Raczek-Karcz, Ciała mimo wszystko – o projekcie That You Have Someone Agnes Janich
Joanna Turowicz, Historie Ziny i jej dzieci, wywiad z Nelą Brzezińską, Danielem Brzezińskim, Katarzyną Regulską, Magdą Sobolewską i Joanną Wichowską
Dorota Łagodzka, Performance interwencyjny Angeliki Fojtuch
 
W tym numerze prezentujemy teksty odnoszące się wizualizacji wojny i koszmaru Zagłady. Chcemy zastanowić się wspólnie z czytelnikami i czytelniczkami, w jaki sposób współcześnie ukazywane są w sztuce działania wojenne oraz na ile tego rodzaju przedstawienia podejmują wyzwania etyczne.

Jak pisała Susan Sontag, dzisiaj to przede wszystkim fotografie określają sposób, w jaki pamiętamy i oceniamy ważne konflikty. O rozważaniach tej autorki na temat fotografii wojennych, problematycznego ukazywania cierpienia innych i współczesnych „okropności wojny” pisze Paweł Leszkowicz. Autor pyta za Sontag o etykę fotografii, a pod koniec swojego tekstu zastanawia się nad kwestią recepcji jej myśli w kontekście polskiej kultury wizualnej. Sontag rozważając patrzenie na cierpienia innych pisała przede wszystkim o fotografiach z Abu Ghraib ukazujących torturowanie irackich więźniów przez amerykańskich żołnierzy. Te fotografie stały się inspiracją dla obrazów Fernando Botero, o których pisze Beata Łazarz, zwracając uwagę na kwestię feminizowania ciał „terrorystów”.

Kwestia etyki, współodpowiedzialności, potrzeby zaświadczania o koszmarze przeszłości pojawia się w tekście Elżbiety Janickiej omawiającym Widoczki Patrycji Dołowy. Prace te odnoszą się do topografii miasta, w którym zapomniano o odprawianiu pochówku, przywołane zostaje bowiem dawne warszawskie getto. Janicka opisuje metodę pracy artystki: „Patrycja Dołowy sporządza odlewy własnego torsu, pokrywa je emulsją fotograficzną, naświetla pod powiększalnikiem obrazami z rodzinnego archiwum, następnie zaś zakopuje w ziemi”. Chodzi w ten sposób o uwidocznienie rozpadu, ale także – co ważne – dawanie świadectwa. Inną artystką zwracającą uwagę w swej sztuce na potrzebę zaświadczania o koszmarze Zagłady jest Agnes Janich, o której pisze Marta Raczek-Karcz. W przypadku projektu tej artystki That You Have Someone, odnoszącego się do obozowych wspomnień, chodzi przede wszystkim o ocalenie pamięci ciała – pożądającego i kochającego. Ważna dla tego tekstu, jak i pozostałych, jest również problematyka płci, m.in. odmienność kobiecych doświadczeń w kontekście wojny.

Tego problemu dotyczy również wywiad Joanny Turowicz z autorami spektaklu Historie Ziny, a dotyczący kobiecego doświadczeniu wojny i uchodźstwa, teatru dokumentalnego oraz tożsamości drugiego pokolenia uchodźców z Kaukazu. Tekst ten jest przedrukowany dzięki uprzejmości „Didaskaliów”.

Również na polu sztuki toczą się wojny – o prawa autorskie, o prawo do swoich idei artystycznych, a także o szacunek. Tego problemu dotyczył performance Angeliki Fojtuch „Sztuka! Nie kradnij”, który miał miejsce 11 stycznia 2013 roku, a o którym pisze w komentarzu Dorota Łagodzka.

Dziękujemy przy okazji Alicji Kusiak-Brownstein za namówienie nas do podjęcia tego tematu. Informujemy również, że z naszej redakcji odeszła Edyta Zierkiewicz, której dziękujemy za wieloletnią współpracę.

Izabela Kowalczyk i Dorota Łagodzka

 Kadr z filmu Anny Grzelewskiej Widoczki. Pamięć miasta, pamięć ciała.

Kadr z filmu Anny Grzelewskiej Widoczki. Pamięć miasta, pamięć ciała.