sobota, 14 maja 2016

UW w pogoni za mitycznymi zwierzobestiami

Magda Dukaczewska

Tym razem prezentuję wystawę "Chasing Mythical Beasts”, będącą częścią projektu prof. Katarzyny Marciniak, której wernisaż odbył się 13.05.2016 w galerii UW w Pałacu Kazimierzowskim. Wystawa została przygotowana przez Jana Rusińskiego i Tomasza Łaptaszyńskiego, którzy jednocześnie wzięli w niej udział jako artyści, a ja miałam przyjemność powiedzieć kilka słów na jej otwarciu jako, że została poświęcona mitycznym stworzeniom, które w większej mierze mają zwierzęcą aparycję i, przynajmniej częściowo, tożsamość. 

Na wystawie można było spotkać grono mitycznych gatunków, które nigdy nie istniały w przyrodzie, lecz istniały i nadal istnieją w ludzkiej wyobraźni, zarówno w czasach antycznych, jak i dziś. W ewolucji biologicznej gatunki przystosowują się do zmieniających się warunków i otoczenia, stopniowo zmieniając cechy i wygląd. Podobnie w ciągu stuleci mityczne hybrydalne stworzenia ewoluowały, przystosowując się do zmieniającego się środowiska historyczno-kulturowego, w którym się znajdowały i w zależności od roli, jaką pełniły w kulturze. Na tej wystawie można zobaczyć, że przetrwały i jak funkcjonują w postmodernistycznej rzeczywiści i postnaturalnym środowisku. 


Wacław Marat

Wystawa była poświęcona pamięci prof. Zygmunta Januszewksiego, którego dzieła też się na niej znalazły. Prace, które się na niej znalazły są autorstwa studentów i absolwentów i są rezultatem 3-miesięcznego warsztatu komiksowego na Wydziale Ilustracji Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie we współpracy z Fundacją Ilustro. Uczestnicy mieli zagwarantowaną dowolność interpretacji tematu, stąd prace w bardzo rożnych technikach i stylistykach, choć wszystko mieszczące się w ramach dosyć konwencjonalnych mediów, takich jak malarstwo, rysunek, grafika, relief, fotografia. Dodatkowo znalazły się na niej także fotografie Tomasza Łaptaszyńskiego z cyklu "Antiquity now", powstałe poza warsztatem. 


Tomasz Łaptaszyński, fotografia z cyklu Antiquity now.

Przestrzeń wystawiennicza galerii UW nie daje zbyt dużych możliwości aranżacyjnych, posiada jednak tę zaletę, że bywalcy rektoratu mimowolnie do niej zaglądają. Prawdę mówiąc uniwersytetowi przydałaby się galeria z prawdziwego zdarzenia. Uważam, że połączenie konferencji naukowej i wystawy sztuki to doskonały pomysł i warto, by uniwersytet rozwijał galerię. Może kiedyś uda mi się o to zawalczyć, tymczasem prezentuję kilka zdjęć wybranych prac. 

Reliefy laserowe Michała Kowalczyka:
















--- Wszystkie teksty opublikowane na blogu Nie-zła sztuka objęte są prawem autorskim na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa 3.0 Polska. Cytując teksty z niniejszego blogu, musisz podać imię i nazwisko autorki oraz nazwę i adres blogu. ---