Jeszcze do 12 czerwca w poznańskiej galerii Arsenał można oglądać wystawę "Kłusownicy", na której znalazły się fantastyczne fotografie Alexandra Bindera z cyklu "Allerseelen".
Alexander Binder, fotografia z cyklu "Allerseelen"
Binder jest niemieckim fotografem samoukiem, nigdy nie uczęszczał do żadnej szkoły fotografii, nawet swoje obiektywy konstruuje częściowo z różnych optycznych zabawek, starych sowieckich aparatów i różnego rodzaju odpadków. Prezentowane w Poznaniu zwierzęce fotografie są niezwykle efemeryczne i subtelne, choć pełne czającego się niepokoju, podobnie jak większość jego zdjęć. Przedstawiony na nich eteryczny świat ma w sobie coś mistycznego. Zwierzęta zdają się być zjawami.
Alexander Binder, fotografia z cyklu "Allerseelen"
Alexander Binder, fotografia z cyklu "Allerseelen"
Obecna w tych fotografiach atmosfera zagrożenia koresponduje z przewodnią ideą wystawy - zła jako elementu ludzkiego doświadczenia, zła u samych jego źródeł. Przestawienia zwierząt zaś, poza wszelkimi innymi konotacjami, przede wszystkim odnoszą się do tytułu wystawy - "Kłusowncy". Podoba mi się pomysł porównania tkwiącego w człowieku zła do kłusownictwa, choć niekoniecznie musi być ono przepełnione ambiwalencją, o której mowa w tekście towarzyszącym wystawie, który zamieszczam poniżej. Zazwyczaj wynika z najniższych pobudek - żądzy zysku finansowego. Inaczej sprawa ma się z myślistwem, w którym zabijanie jest czystą rozrywką, przez co wydaje mi się jeszcze bardziej patologiczne. Ale zarówno zwierzęce fotografie Bindera, jak i cała wystawa odnoszą się też do zła w sensie bardziej ogólnym, egzystencjalnym.
"Zło wydaje się koniecznym i stałym elementem ludzkiego doświadczenia. Definiowane jako zadawanie cierpienia jest niemalże niemożliwe do wyeliminowania, gdyż wartość cierpienia jest wpisana w wielowymiarową egzystencję człowieka. Człowiek jest stworzeniem agresywnym i trudno temu zaprzeczyć. Możemy się wzdragać z przerażenia, kiedy dowiadujemy się o okropnościach, jakich się dopuszcza , jednak doskonale zdajemy sobie sprawę, że w każdym z nas drzemią dzikie impulsy, prowadzące do zbrodni, morderstw i okrucieństwa.
Wystawa „Kłusownicy” podejmuje ten wątek, próbując ująć kwestię zła u jego źródła, dociekając jego początków. Jest to spojrzenie jakby od wewnątrz, spojrzenie nieobawiające się zboczyć w obszary szalonej fantazji, zakrawającej niekiedy o mity, przywołujące wrogie duchy i upiory. Nie chodzi tu o przedstawienie publicystycznej myśli, analizującej efekty współczesnych konfliktów, tylko o wniknięcie w tajemnicę zła, w mroczne zakręty duszy, bestialskie instynkty i nienawistne myśli. Zło, podobnie jak dobro jest dwuznaczne, a to dlatego, że wartości te są nierozerwalne i najczęściej występują razem. Tak jak dwuznaczne jest serce kłusownika, który choć pełen uwielbienia i podziwu dla piękna i siły zwierzęcia, jednocześnie nie ma oporów, by je zabić. Każda dwuznaczność fascynuje, tak też zło jest przedmiotem fascynacji i choć wydawać się może patologią, to rzadko spotykamy kogoś, kto rzucałby się do walki w imię zła. Częściej spotykamy agresywne zachowania, które są podporządkowane prawom moralnym.
Wystawa nie ma na celu przedstawienia, czym zło jest, ale będzie próbą nakreślenia aury, jaka otacza to zjawisko. Aury, która im bardziej subtelna i niewinna, tym bardziej upajająca i wściekła. Artyści wprowadzą widza w zakłopotanie, kiedy oto okaże się, że nieświadomie zauroczony, jest on częścią tej sytuacji. Zamienią się w semantycznych kłusowników, którzy zastawiają wnyki na konwencjonalne, utarte i jednoznaczne przekonania i opinie na temat zła."*
Alexander Binder, fotografie z cyklu "Allerseelen", wystawa "Kłusownicy / Guerillas", Galeria Miejska Arsenał w Poznaniu.
Kłusownicy/Guerrillas
kuratorka: Anna Czaban
artyści biorący udział: Ewa Axelrad, Alexander Binder, Olaf Brzeski, Jakub Czyszczoń, Michał Dudek, Konrad Smoleński, E. S. Mayorga, Zofia Nierodzińska, Piotr Żyliński
13.05-12.06.2011
wernisaż: 13.05., godz. 18.00-20.00
* materiały galerii Arsenał.
---
Wszystkie teksty opublikowane na blogu Nie-zła sztuka objęte są prawem autorskim na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa 3.0 Polska. Cytując teksty z niniejszego blogu, musisz podać imię i nazwisko autorki oraz nazwę i adres blogu.
---
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz